Głębokie to położone na Białorusi miasto powiatowe obwodu witebskiego. W czasach Rzeczpospolitej należało kolejno do magnackich rodów: Radziwiłłów, Korsaków, Zenowiczów. Od wieków atrakcją Głębokiego były targi. Wydarzenia wojenne i powojenne nieodwracalnie zmieniły charakter miasta.
Głębokie leży nad jeziorem, od którego wzięło nazwę. Pierwsze wzmianki dotyczące tej miejscowości pochodzą z XVI wieku. Na lekkim wzniesieniu niedaleko centrum miasteczka znajduje się XVII-wieczny kościół i klasztor karmelitów bosych. Został on wybudowany nieco później niż parafialny kościół katolicki pw. św. Trójcy, który został ufundowany przez Józefa Korsaka. Te dwie świątynie są w stosunku do siebie usytuowane frontalnie. W pierwszej połowie XIX wieku kompleks budynków zakonu przejęli duchowni prawosławni, zmieniając bryłę kościoła w kształt cerkwi. W takiej formie prezentuje się on do dzisiaj. W niedalekim Berezweczu w XVII wieku został wzniesiony klasztor bazylianów, gdzie do wybuchu II wojny światowej stacjonował Batalion KOP „Berezwecz”. Obecnie jest to część Głębokiego, a w budynkach poklasztornych nadal – od czasu założenia go przez NKWD we wrześniu 1939 – istnieje więzienie. Gdy wojska sowieckie wycofywały się przed najazdem niemieckim, nastąpiła jego likwidacja, pociągając za sobą śmierć kilkuset osób. Wspólna mogiła Żydów i Włochów rozstrzelanych przez Niemców, a także miejsce stracenia Polaków znajduje się w pobliskim Borku Berezweckim. Ważnym historycznym punktem jest również głębocki cmentarz, na którym znajdują się groby żołnierzy z czasów wojny polsko-bolszewickiej, kaplica z XVIII wieku oraz kolumna z początku XIX wieku, wzniesiona na pamiątkę Konstytucji 3 Maja. W czasie II Rzeczpospolitej przeważającą ludnością miasteczka byli Żydzi, pozostali to Polacy (z Głębokiem związany był m.in. Tadeusz Dołęga-Mostowicz) i Białorusini. Wielu z nich zginęło z rąk niemieckich lub sowieckich. Po wojnie do Głębokiego przybyli nowi mieszkańcy. Dzisiaj mniejszość polska skupiona jest przede wszystkim przy kościele parafialnym, a działalność kulturalna wspierana jest przez siostry franciszkanki z zakonu Rodziny Maryi. W Głębokiem nie ma Domu Polskiego, ale pomimo to w pobliskich Dokszycach, Szarkowszczyźnie oraz wsiach tego regionu wciąż żyją ludzie znający język polski.

Magdalena Kwiecińska