Fastów to miasto położone kilkadziesiąt kilometrów na południowy zachód od Kijowa. Do dziś góruje nad nim wieża kościoła katolickiego, o którym w mieście mówi się „polski kościół”. Fastów liczy 50 tysięcy mieszkańców. Polaków jest dziś w mieście niewielu – dominikanie z parafii Podwyższenia Krzyża Św. szacują liczbę swoich wiernych na około 200 osób. W spisie powszechnym z 2001 roku narodowość polską zadeklarowało ponad 100 mieszkańców miasta.
Pierwsze wzmianki o Fastowie pojawiają się w źródłach historycznych z 1390 roku, ale okres jego rozkwitu przypadł na wiek XVI, gdy miasto stało się własnością biskupów katolickich. W drugiej połowie XVII wieku miasto było areną walk polsko-kozackich, które w latach 1702–04 doprowadziły do antypolskiego kozackiego powstania pod wodzą pułkownika Semena Palija. W 1793 roku Fastów stał się częścią Imperium Rosyjskiego, a w 1920 roku wszedł w skład Ukraińskiej SRR. Na początku XX wieku Polacy stanowili w Fastowie liczną i zwartą grupę inteligencko-urzędniczą, sporo też było polskich rodzin w okolicznych wsiach. Na miejscu starego drewnianego kościoła w latach 1903–11 wspólnocie polskiej udało się zbudować dużą, murowaną świątynię w stylu gotycko-romańskim. Do połowy lat 20. działała w Fastowie polska szkoła. Lata 30. przyniosły represje i prześladowania, w wyniku których Polacy jako grupa narodowa przestali w zasadzie w Fastowie istnieć. W 1934 roku zamknięto kościół, który z czasem przekształcono w magazyn. W latach 1935–37 przez miasto przeszła fala aresztowań. Z niemal każdej polskiej rodziny ktoś został wywieziony do łagru, rozstrzelany lub skazany na wieloletnie więzienie. Wywożono też całe rodziny, z których wiele nigdy nie powróciło do miasta. Ci, którym udało się przetrwać, nie przyznawali się po wojnie do swojej polskości. By uchronić dzieci przed represjami zmieniali nazwiska i nie rozmawiali w domu po polsku. Dziś Fastów to miasto rejonowe, ważny węzeł kolejowy i ośrodek produkcji przemysłowej. Po kilkakrotnym przejściu frontu w czasie wojny niewiele pozostało w mieście z dawnej zabudowy, poza centrum wyrosły nowe osiedla mieszkalne. Obok zabytkowej drewnianej cerkwi najcenniejszym obiektem jest kościół katolicki, zwrócony przez władze wiernym w 1990 roku. Wokół niego skupia się życie Polaków. Od początku lat 90. opiekują się nim dominikanie. Pierwszym – do dziś wspominanym przez parafian – proboszczem był o. Zygmunt Kozar, którego imię nosi przykościelny plac. Przy parafii działa sierociniec. Polacy w Fastowie to przede wszystkim osoby starsze, związane z kościołem. Młodsi rzadko mówią po polsku - jeśli przyznają się do polskości, uważają się za osoby polskiego pochodzenia, a nie za Polaków.

Anna Wylegała